Łukasz
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Śro 8:28, 15 Mar 2006 Temat postu: Sex ..Szwindle...Polityka czyli prawdziwa historia Kraka ... |
|
|
...i Dratewki
Fakty zawarte w tej historii nie były dotychczas publikowane.
Ba..... można posunąć się do stwierdzenia iż były celowo wypaczane i wykoślawiane.
A działo się to dawno temu gdy na pewnym wzgórzu ...hmmm a dokładniej pod nim, w klimatyzowanej grocie mieszkała pewna gadzina żywiąca się od niepamiętnych czasów dziewicami które to od równie niepamiętnych czasów lud prosty z braku innego lepszego zajęcia składał mu w ofierze.
Przed grotą wisiała tabliczka oznajmiając co bardziej piśmiennej gawiedzi:
Wawelski. Smok.
Smakosz-Koneser
w godz 10 - 18 Lobbysta.
Był piątek trzynastego .Wawelski właśnie szykował się do opuszczenia biura gdy ciszę rozdarł dzwonek do drzwii.
-Kto tam -zapytał grzecznie Wawelski puszczając przy tym z nosa piękne dwa kręgi żółtawego, siarkowego dymu.
-Dratewka - odezwał się głos przytłumiony z lekka przez gustownie rzeźbiony głaz przysłaniający wejście - Szewc z zawodu ,pośrednik ze strachu i konieczności..
-Proszę wejść - powiedział Wawelski - Co pana do mnie sprowadza?
-Przychodzę z polecenia pryncypała mojego i szefa pana Kraka
-Aaaa pan Krak,barwna to postać,słyszałem o nim...
-No więc panie Wawelski chodzi o to by w nadchodzących wyborach zapewnić sobie pańskie poparcie i utorować tym samym sobie drogę do Wawelu bo biorąc pod uwagę pana koneksje i czynnik strachu...to...
-Dobrze dobrze panie Dratewka tylko co ja będę miał w zamian? - z nosa Wawelskiego znów wydobyły się żółtawe kłęby dymu
-Szef proponuje swoisty pakt stabilizacyjny ...
-Co konkretnie panie Dratewka?
-No biorąc pod uwagę iż żywi się pan wyłącznie dziewicami to trzy razy w tygodniu jedna będzie dostarczana pod ten adres..
Wybory odbyły się niedługo i Krak już wtedy książę odniósł w nich zdecydowane zwycięstwo .Jego kontrkandydat został zdyskredytowany już w pierwszej turze wyborów albowiem Wawelski puścił w obieg informację że to właśnie jego Wanda nie chciała.
Minął rok .
Książe i jego administracja okazała się bandą wielkich hulaków.
Przestał obowiązywać pakt przez co Wawelski wezwał premiera Dratewkę do siebie
-Dziewic już w królestwie nie ma ...nic mi nie podsyłacie..Czym dłużej o tym myślę to odnoszę wrażenie że zostałem solidnie wydymany..-odezwał się słabym głosem Wawelski - Z głodu umieram..
-Dziewice są teraz tylko na potrzeby administracji księcia ale o starych przyjaciołach nie zapominamy - rzekł premier Dratewka z uśmiechem rzucając na stół grubą owcę
-Cóż na bezrybiu i rak ryba -stwierdził Wawelski przystępując do konsumpcji
Na zewnątrz zakapturzona postać wyszeptała
YES..YES...YES..
Post został pochwalony 0 razy
|
|