Forum dyskusyjne Aeroklubu Opolskiego

huszcza

Gdy po dwóch piwach w głowie myśli wir
(two beer or not two beer...)
a alkohol rozwiązuje język-bo ten beer to przecież Szekspir!
Polak na nocne po angielsku sili sie rozmowy
używając skojarzeń, które na trzeźwo nie przyszły by mu do głowy...
i tak:

* Glasgow - szkło poszło
* Don't turn my guitar - nie zawracaj mi gitary
* I animal to you - zwierze ci się
* I tower you - wierze ci
* Thanks from the mountain - z góry dziękuję
* I feel train to You - czuje pociąg do ciebie
* Without small garden - bez ogródek
* I see in boat - Widzew Łódz
* Coffee on the table - kawe na ławe
* Kiosk of movement - kiosk ruchu
* Let's go horses on the beton - poszly konie po betonie

a ja jeszcze dodam pilke, tak piłka - Boniek piiiłka, yes footbal no wlasnie do meetaluu

klaniam sie nisko
huszcza

skykris

kiedys to mi ktos pokazal na przetlumaczonym na angielski CV

Zespoł Szkół Ogrodniczych - Garden School Band

Co wpisywali polacy na Landing Card ( bylo to jak Polska nie byla w UE)

w rubryce SEX
- nie dotyczy

huszcza

* white with out - biały bez

skykris

room with you - pokój z tobą

Stolat

pośmiać się zawsze można Laughing

Anna

Szczerze mówiąc, Polacy spotykani przeze mnie zagranicą mówili zawsze na tyle dobrze, że nikt nie miał problemów z ich zrozumieniem. Nawet akcentu jest nam dosć łatwo się nauczyć. Słyszeliście kiedyś ludzi z Turcji, Pakistanu czy Mongolii mówiących po angielsku??? To jest dopiero przygoda, w której zastanawiasz się jaki to język... Very Happy

Stolat

można pośmiać się właśnie z takich tekstów tłumaczonych na pałę Laughing

jaśniej nie potrafię wytłumaczyć z czego można śmiać się w tym poście Laughing