Forum dyskusyjne Aeroklubu Opolskiego

Krzysztof

Ogrom prac przytłacza, ale jak ZK pokazuje można przeć małymi krokami do przodu, gdy większego susa nie można wykonać.
Mi może trochę niezręcznie oburzać się na ten obraz rzeczywistości bo w tym sezonie moje wizyty na dachu były epizodyczne, niemniej jednak mam wrażenie, że młodej krwi zabrakło wśród nas. Proszę pokażcie, że się mylę.

Krzysiek

huszcza

wietrze jakeś drugie dno.
o co biega Question

Krzysztof

W tym momencie rozchodzi się tylko o rozwiązanie palącego problemu jakim jest przegnity kawałek konstrukcji dachu, czyli o ręce do pracy by bodaj najtrudniejsze miejsce nie wpadło nam do środka. Jak już to newralgiczne miejsce będzie przykryte nową papą położoną na naprawionej konstrukcji to wtedy przy kominku można podyskutować na temat "drugiego dna". Teraz nie rozmywajmy problemu - nie teraz. Zatem komu nie brak tej młodej krwi w sobie niech pokaże tym, którym już co nieco oklapło, że można!

Pozdrawiam
Krzysiek