Forum dyskusyjne Aeroklubu Opolskiego

Anna · Wysłany: Wto 19:37, 21 Mar 2006 Temat postu:

Ja w niedzielę w Góry Sowie się wybieram. Ostatnio bardzo polubiłam okolice Rzeczki. Na nartach nauczyłam się jeździć w jeden dzień. Choć moja jazda z pozostawiała wiele do życzenie - ubrałam narty pierwszy raz na nogi i poszłam na wyciąg. Zjechałam bez upadku i od tamtej pory doskonalę technikę. A w niedzielę zaczynam przygodę ze snowboardem, bo zawsze mnie pociągął. A ponieważ sezon zmierza do końca - naukę będę kontynuować w przyszłym roku.
A w Czechach świetnie jest w Ramzovej.

Stolat · Wysłany: Śro 7:59, 22 Mar 2006 Temat postu:

Ramzowa fajna jest Laughing

, nie tylko dla narciarzy, glajciarze też mają z niej pożytek Very Happy

Karola · Wysłany: Śro 8:48, 22 Mar 2006 Temat postu:

RED · Wysłany: Czw 9:10, 23 Mar 2006 Temat postu:

Szkoda, że teraz o tym piszecie bowiem OISIR Komprachcice zorganizował 26.03 i 1. 04 wyjazd do Zieleńca za... 15 zlotych autokarem na caly dzień. Ale... już - niestety- nie ma miejsc.
Szkoda, że wczesniej na to nie wpadłem, bo móglbym zarezerować wiecej miejsc.

huszcza · Wysłany: Śro 10:56, 29 Mar 2006 Temat postu:

Sluchajcie,
chcialbym se zafundowac w koncu snołborda (czlowiek i tak juz nic z zycia nie ma)
Informuje ze mam dwie lewe nogi i dopiero zaczynam, jaka deske kupic?
Prosze nie polecac mi szmelcu za 100 PLN, sprzet musi byc jak nalezy
Swoje pierwsze kroki bede stawial w Zielencu.

Mateo · Wysłany: Śro 14:12, 29 Mar 2006 Temat postu:

Moja decha jest firmy Oxygen.Wiazania Niedeckera - ja swoj sprzet kupowalem dobre 7 lat temu ... i dalej na nim jezdze.W sumie na zmiane decha lub narty.Szczerze mowiac nie orientuje sie w firmach ktore aktualnie sa na rynku ale Oxygen powinien sie utrzymac chodz napewno znajdzie sie cos lepszego. Jak bedziesz kupowal uzywany sprzet to najwazniejsze aby miala dobry slizg i nie pozadzierane krawedzie.Nie polecam kupowac w zadnych sklepach typu Real,Tesco,Macro.W opolu jest kilka sklepow - Olimpijczyk na ul.Czestochowskiej , maja duzy wybor od nowicjuszy po pro tak samo z cenami, - chabry kolo bazy chyba najdrozszy sklep w opolu,maja 5 dech na krzyz i w bardzo duzych cenach,generalnie pro ale i to sporo przeplacone, - w galerii opolanin,wybor troche mniejszy niz w olimipjczyku ale sprzet tam wydaje mi sie bardziej dla ludzi.Poza tym pracuja tam ludzie ktorzy jezdza dosyc sporo wiec napewno doradza. Mysle ze za sprzet taki na ktorym bedzie sie dobrze uczyc i potem rekreacyjnie jezdzic (nie wykluczajac wyglupow) powinienes zaplacic gora 1500 zl ( decha,wiazania,buty) + wazne tez sa dobre rekawiczki Razz

wesoly · Wysłany: Czw 6:45, 30 Mar 2006 Temat postu:

Huszcza rozumiem że ta deska to do zjazdu na brzychu Smile

RED · Wysłany: Czw 8:23, 30 Mar 2006 Temat postu:

Coś mi sie zdaje, że Jacek wybiera sie skakać z deską. To trzeba będzie sfilmować!

huszcza · Wysłany: Czw 10:20, 30 Mar 2006 Temat postu:

zawsze chcialem posiaść sanki z kierownica.
Kiedys w raciborskiej skladnicy harcerskiej sprzedawali cos takiego (produkcji radzieckiej bodaj). Wygladalo to tak troche jak maly rowerek na trzech plozach. Nistety nigdy potem juz czegos takiego nie widzialem. Pozostaje wiec deska. Pomyslalem sobie nawet coby wykorzystac wyciagarke w sezonie nielotnym. Zamiast szybowcow ciagnac po lotnisku snołbordziarzy.
Czy to jest dobry pomysl?

Mateo · Wysłany: Pią 0:15, 31 Mar 2006 Temat postu:

takie nartosanki CHYBA jeszcze posiadam w piwnicy.Pamietam ze je kiedys tam widzialem... ale teraz co sie z nimi dzieje to niepowiem bo za zadko tam zagladam.

MarekJ · Wysłany: Pią 12:42, 31 Mar 2006 Temat postu:

... no to jak wrócę to opowiem jak było na stokach w rejonie Matterhornu:-)
lodowiec czynny cały rok .. hehehehe
ale czujnie będę się rozglądał za możliwościami startów na gtlajtach.. a może patyki jakies w okolicy?

trzymam kciuki za pogodę, mam nadzieję ze w kwietniu oderwiemy dupska !

pzdr
Mk

MarekJ

i zgodnie z obietnicą - dwa słowa : było zadżabiście.

Trasy piękne i długie (ale w Alpach to norma). Trochę wariatów na stokach, ale to jak wszędzie...

Tu uwaga - czerwone trasy po stronie włoskiej są takie "jasno" czerwone. Natomiast po stronie szwajcarskiej mają zdecydowanie czarny odcień.
Trasy czarne w Szwajcarii wymagają naprawdę sprych umiejętności.
A zółte (off-road) ... wow... Warto przeżyć Smile

No ale najważniejsze - nie dość że narty w kwietniu na kilkumetrowej warstwie śniegu to już śjakieś takieś dziwne uczucie, to w dodatku przez pierwsze cztery dni była fala a później przez trzy termika.

Codziennie nad szczytem Matterhorn szybowce, ostatniego dnia widziałem skoczków którzy lądowali sobie na "platteau". Następnie lądował po nich samolot (na płozach) zgarniał, w górę i skok. Powtórka jeszcze dwa razy i powrót.

Oprócz tego znalazłem folder z ofertą wylotów na skok z deską (ze śmigłowca).

Ogólnie teren na narty jest super, a na latanie jeszcze bardziej super.

Smile